• HISTORIA ŁĘGU TARNOWSKIEGO

        • Nazwa naszej miejscowości

            Łęgiem określa się nadrzeczną nizinę, nieraz zalewaną i namuloną przez pobliską rzekę. W Polsce jest 85 miejscowości o tej nazwie ( wg wykazu urzędowego z 1981 r.). Jeszcze więcej jest nazw pochodnych jak: Łęczycko, Podłęże, Łęczno, Łężek. Wielość ta wynika z faktu, iż było to bardzo komunikatywne określenie położenia danej osady.

           

          Wioska nad rzeką

           

             Wszystkie Łęgi leżą nad większymi lub mniejszymi rzekami, na obszarach podlegających zalewom. We wszystkich łęgi nadrzeczne w sposób charakterystyczny zaznaczają się w krajobrazie. Łęg Tarnowski leży na prawym brzegu Dunajca, na równinie wznoszącej się 190 m.n. p. m.. Jego początki sięgają czasów wczesnego średniowiecza. Do osadnictwa na tym terenie zachęcał Dunajec, toczący swe wody wśród pierwotnej puszczy. Pierwsze osady powstały najpierw na brzegach rzeki, później, w miarę trzebienia lasów również dalej. Prawdopodobnie cała dolina Dunajca, w naszym regionie była już zasiedlona przez rycerstwo na przełomie XI i XII wieku.

          W średniowieczu na terenie Łęgu zamieszkiwali prawdopodobnie rudnicy zajmujący się wydobywaniem i przetapianiem rudy darniowej. Świadczy o tym nazwa istniejącego w Łęgu rowu - Rudnik. Nad Dunajcem rudnicy pojawili się już w XI wieku. Zostali oni nadani przez królową Judytę Benedyktynom z Tyńca i zasiedlili późniejsze wsie klasztorne Rudkę i Rudno.

           

          Powstaje  parafia

           

             Ściśle z rozwojem osadnictwa, wzrostem liczby ludności, zagęszczeniem się sieci dróg wiązało się powstanie sieci parafialnej. Stare rycerskie osadnictwo nad Dunajcem doprowadziło do powstania parafii w Jurkowie. Parafia ta pochodziła z fundacji rycerskiej i powstała w drugiej połowie XIII wieku. Jej obszar obejmował tereny dzisiejszego Łęgu Tarnowskiego. Właściciele przez długi czas nie są poświadczeni przez źródła.

          Na początku XV wieku, Jurków przeszedł na własność Jana z Barczewa,a następnie znalazł się w rękach Słąków herbu Kopaszyna. Później należał do różnych rodzin. W drugiej połowie XVI wieku, jego właściciel Stanisław Kozierowski znacznie powiększył majątek, dokupując nowe miejscowości.

          Parafia w Jurkowie należała do dekanatu tarnowskiego, mającego siedzibę w Tarnowie Małym, czyli Tarnowcu.W 1326 roku należały do niego ponadto: Wierzchosławice, Tuchów, Radłów, Góra Zbylitowska, Wojnicz, Opatkowice, Tymowa,Gosprzydowa, Gnojnik, Biesiadki, Uszew, Jasień, Dębno, Czchów, Gwoździec, Szczepanów i Poręba Spytkowska. Obszar dekanatu tarnowskiego w swych najstarszych granicach, pokrywał się z terenem kasztelani wojnickiej. W rachunkach świętopietrza (opłacie uiszczanej przez mieszkańców parafii na rzecz Stolicy Apostolskiej) z lat 1373-1374 parafia Jurków jest wymieniona w dekanacie radłowskim. Świadczy to o przenoszeniu się siedziby dekanatu.

           Przy podziale dekanatu na dwa odrębne: radłowski i tarnowski w 1374 roku, Jurków znalazł się w dekanacie radłowskim. W ,,Liber Beneficiorum"(Księdze Uposażeń Diecezji Krakowskiej) Jana Długosza, okręg parafialny Jurkowa obejmuje: Jurków, Ilkowice, Rosławice, Siedlec,Niedomice, Łęki, Białą Wieką, Białą Małą i Krzeszowice. W  1419 roku Biała została zaliczona do uposażenia kustosza Kolegiaty tarnowskiej. W tej wsi kustosz posiadał dwór z ogrodem i sadami, oraz karczmę i młyn. Kmiecie byli zobowiązani do wożenia własnym zaprzęgiem, do jego stodół dziesięciny snopkowej ze wszystkich gruntów i konopnej z czterech morgów oraz uiszczania daniny pieniężnej. W latach 1536-1581 wymieniono w granicach parafii ponadto Bobrowniki Wielkie i Małe, Dobczyce, Rudno (poświadczone jako należące do Jurkowa już w 1381 roku). Pominięto w tym okresie Krzeszowice i wymieniono tylko jedną Białą. W 1596 roku oprócz wyżej wymienionych, dodano jeszcze Wolę w Łęgu, Pogwizdów i Tarnowisko. W 1665 roku wyliczono ponadto Filipówkę, a pominięto Wolę w Łęgu i Tarnowisko. W 1782 roku do parafii należały; Jurków, Biała, Bobrowniki, Siedlec, Łęki, Partyń, Rudno, Łęg, Ilkowice,Sanokę i Niedomice.

          W rejestrach podatkowych woj. sandomierskiego, które obejmowało ten obszar, Jurków pojawia się w latach 1504 - 1505 i 1510 w powiecie tarnowskim. Źródła z 1529 i 1536 roku wspominają o istnieniu w Jurkowie przewozu na Dunajcu. Jurków leżał na tzw. trakcie śląskim, prowadzącym na naszym terenie z Tarnowa przez Klikową, Żabno i Opatowice.

          Przyjmuje się, że w połowie XVI w. Parafię Jurkowską zamieszkiwało około 525 osób. W 1784 r. odnotowano na jej terenie 2447 mieszkańców. Kościół parafialny p.w. Św. Mikołaja do czasów Jana Długosza był drewniany. Kilkakrotnie zabierały go wody Dunajca. Dlatego też parafianie przenosili go w miejsca bardziej odległe od rzeki. Taka potrzeba miała miejsce w roku 1636 i w latach 1665-1669. Parafia posiadała między innymi kaplicę p.w. Św.. Sebastiana, wybudowaną ze składek parafian w 1740 roku, w Rudnie, kaplicę p.w. Św. Aniołów Stróżów, wystawioną przed rokiem 1748, kaplicę na folwarku w Bobrownikach, wystawioną przez właścicieli około roku 1748 .

          Z kaplicą Św. Sebastiana łączy się ciekawa legenda. W okolicy w latach 1739-1740 panowała epidemia cholery. Dla jej ofiar urządzono za wsią na wzgórku Rudno osobny cmentarz choleryczny. Pewnego dnia miał tamtędy przechodzić młynarz Szymon Panek. Pośród grobów, ujrzał on nagle dziwną postać, która nakazała, aby w tym miejscu wybudować kościół p.w. Św. Sebastiana. Życzenie to było dość dziwne, biorąc pod uwagę odludne miejsce. O wszystkim ów młynarz opowiedział koledze, też młynarzowi Sebastianowi Kotapce. O całej sprawie wkrótce obydwaj zapomnieli. Św. Sebastian musiał ponownie im się objawić i nakazać, aby spełnili jego prośbę. Młynarze zamienili się w kwestarzy, idących o żebraczym chlebie wzdłuż Dunajca, a potem Wisły, aż do Sandomierza. Wkrótce mieli wystarczające środki na zbudowanie drewnianego kościółka. Jego wystawienie zbiegło się w czasie z ustąpieniem zarazy. Kościółek z miejsca stał się celem pielgrzymek. Cholera nawiedzała okolice jeszcze kilkakrotnie: w l831, 1849, 1866 i ostatni raz w 1873roku. Podczas tej ostatniej epidemii z Tarnowa wyruszyła do Kościółka piesza pielgrzymka błagalna.

          W latach osiemdziesiątych XIX wieku zaczęto zbierać pieniądze na budowę nowego kościółka. Budowę według projektu znanego tarnowskiego architekta Karola Polityńskiego ukończono w 1881 roku. W ołtarzu umieszczono obraz Św. Sebastiana sprowadzony wtedy z Rzymu, z jednego z kościołów zniesionych przez Giuseppe Garibaldiego - bojownika o wyzwolenie i zjednoczenie Włoch. W latach I wojny światowej kościółek służył jako punkt obserwacyjny najpierw Rosjanom, potem Austriakom i został w dużym stopniu zniszczony. Prace przy jego odbudowie przerwała wielka powódź w 1934 roku. Zakończono je dopiero po II wojnie światowej. Obecnie w kościółku znajduje się nowy obraz Św. Stanisława, gdyż ten sprowadzony z Rzymu zaginął oddany do konserwacji, w okresie międzywojennym.

          Parafia w Jurkowie posiadała szkołę, oraz szpital. Pierwsza wzmianka o istnieniu szkoły parafialnej pochodzi z 1539 roku. Wymienia ją księga dochodów duchowieństwa diecezji krakowskiej. Zadaniem szkól parafialnych było przygotowanie uczniów do dalszej nauki w szkołach kolegiackich i katedralnych. Działalność szkoły potwierdzono w l586 roku. Kierownikiem szkoły był Stanisław z Ujazdowa, który od proboszcza pobierał rocznie dwie grzywny tytułem pensji. Wizytator, który odwiedził szkołę w 1637 roku zaznaczył, że została ona wraz z kościołem przeniesiona na miejsce bardziej odległe od Dunajca. W kolejnej notatce pochodzącej z 1665 roku zapisano, iż kierownikiem szkoły był organista. W tym roku szkoła liczyła 20 uczniów. W cztery lata później wizytator nakazał proboszczowi naprawić ponownie zniszczony przez rzekę budynek szkoły. W 1731 roku szkoła otrzymała niewielki legat, z którego korzystał organista.

          Szpital parafialny istniał już przed 1665 rokiem. W dzisiejszym rozumieniu nazwalibyśmy go raczej przytułkiem, gdyż znajdowali w nim schronienie ubodzy, chorzy i starcy niezdolni do pracy. Tego rodzaju instytucje powstawały przy kościołach parafialnych, a opiekę nad nimi sprawowali sami parafianie. Fundatorem szpitala w Jurkowie był dziedzic wsi. Uposażenie szpitala było skromne. Służyły mu jałmużny i niewielkie czynsze dzierżawne.

           

          Od połowy XVI wieku na terenie parafii coraz częściej pojawia się nazwa Łęg. Wcześniej Jan Długosz w Liber Beneficiorum  używa nazwy Lanka ad Jurków. W 1530 roku zapisano, iż miejscowość ta ma rozległe stawy i że kupił ją król Zygmunt I Stary u Jana Tomickiego. Około 1559 roku dowiadujemy się o nowych karczowiskach leśnych w Łęgu Klikowskim, który później był nazywany Tarnowiskiem (1570r.), Pogwizdowem (1581r.), Nowym Tarnowiskiem, Biedaszkiem, Wolą Tarnowską (1560 -1570 r.), Wolą w Łęgu (1596r.), Wolą Biedaczowską (1597r.). Nowa osada została założona na łęgowym, nisko położonym terenie starej wsi.W 1559 roku Jan Tarnowski kasztelan krakowski i hetman wielki koronny dał wikarym tarnowskim dziesięcinę snopową z ról kmiecych na karczowisku leśnym w Łęgu Klikowskim i Nowym Tarnowisku, następnie w 1560 roku na prośbę wikariuszy zamienił ją na pieniężną, w ten sposób, że kmiecie - było ich wówczas siedemnastu i karczmarz - mieli wspólnie każdego roku w dzień Św. Katarzyny dawać wikarym 3 grzywny. Równocześnie hetman przydzielił Nowe Tarnowisko do parafii tarnowskiej. Prawdopodobnie osady te były dziełem osadniczych starań hetmana. Po śmierci hetmana wikarzy tarnowscy zwrócili się do Anny ze Stembergu, ks. Ostrogskiej, aby im przyznała również dziesięcinę z osad rolnych w Łęgu Klikowskim, które przybyły po 1560 roku. Księżna nie chcąc, niezagospodarowanych jeszcze osadników obciążać, prośby nie uwzględniła, lecz nadała wikarym dziesięcinę snopową z pól folwarcznych w Łęgu Klikowskim. Dotychczasową wysokość dziesięciny podniosła równocześnie do 12 groszy od każdego gospodarstwa, nakazując, że gdyby któraś z zagród opustoszała, to dziesięcinę za nią będzie płacić wikarym, podstarości w Łęgu z prowentów skarbowych.

           

          Narodziny Partynia

           

          Z czasem zaczęto używać nazwy Łęg ad Partyń, rozgraniczając przy tym Łęg górny,dolny i średni.     Łęg był wówczas wsią typu ulicówka. Ciągnął się na dużej przestrzeni z większymi przerwami. Stąd część południową nazywano górnym, a północną dolnym Łęgiem „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego" z 1884 roku precyzuje dokładnie liczbę jego mieszkańców oraz wielkość osady. Na terenie Łęgu przy Partyniu z Pogwizdowem mieszkało 1435 osób wyznania rzymsko -katolickiego, z których 125 przebywało na obszarze większej posesji mającej łącznie 616 ról, 24 łąki i ogrody, 235 pastwisk i 30 morgów lasu hrabiego Józefa Męcińskiego. Posesja mniejsza miała 1234 role,68 łąk i ogrodów,99 pastwisk oraz 27 morgów lasu. Ten sam słownik podaje oddzielnie informację o Partyniu, który nazywa Wólką do Rudki.  W Partyniu mieszkało łącznie 66 osób, w tym 32 mężczyzn i 34 kobiety.

           

           Pod zaborem..

           

          Po pierwszym rozbiorze Polski w 1772 roku, Łęg znalazł się w zaborze austriackim. W czasie powstania styczniowego dwór w Partyniu służył jako magazyn broni dla powstańców, stąd kierowano ją za Wisłę. Właściciel wsi Michał Dobrzyński udzielał schronienia powstańcom.W czasie przeprowadzonej przez Austriaków rewizji natrafiono tu na oficera powstańczego Lubina Grodzkiego, którego przekazano sądowi wojennemu. Dziedzic pobliskiego Pogwizdowa Władysław Dobrzyński przez pewien czas pełnił funkcję naczelnika powiatu żabieńskiego oraz naczelnika pasa pogranicznego w organizacji narodowej obwodu tarnowskiego. W czasie walk podejmował on intensywne starania dla pozyskania odpowiednich funduszów na cele akcji pomocy powstaniu. Sam na rzecz specjalnie rozpisanej jesienią 1863 roku pożyczki narodowej wpłacił pokaźną sumę 1000 złr. Był również silnie zaangażowany przy organizacji oddziałów powstańczych.

          Wiosną 1863 roku Partyń stał się jednym z punktów zbiorczych organizujących się oddziałów powstańczych. Zwożono tu i przechowywano broń i wyposażenie wojenne, gromadzono i organizowano ochotników. Mieszkańcy Łęgu służyli w oddziale Edwarda Dunajewskiego. Oddział liczył około 350 ludzi, uzbrojonych w karabiny z bagnetami. W nocy z l9 na 20 czerwca powstańcy przeprawili się przez Wisłę pod Maniowem koło Szczucina i rano stoczyli kilkugodzinną walkę pod Gacami z piechotą rosyjską, która była uprzedzona przez Austriaków o terminie i miejscu przeprawy. Oddział został zmuszony do odwrotu, sam Dunajewski, osłaniając odwrót utonął w Wiśle. Część żołnierzy poległa, pewna liczba dostała się do niewoli rosyjskiej. Austriacy rozbili i aresztowali około 150 powstańców. W szeregach powstańców walczył mieszkaniec Łęgu, ogrodnik dworski Józef Mikulczyński. Dostawszy się do niewoli rosyjskiej, powrócił do Partynia dopiero w listopadzie 1866 roku.

          Władysław Dobrzyński został w marcu 1864 roku, wraz z innymi działaczami tarnowskiej organizacji narodowej, aresztowany i osadzony w więzieniu w Tarnowie. Wyrokiem Sądu Wojennego w Tarnowie, został skazany na trzy miesiące więzienia za „zaburzenie spokojności publicznej".

          W oddziale powstańczym gen. Langiewicza, następnie pułk. Dionizego Czachowskiego walczył - nie związany wtedy jeszcze z Łęgiem - późniejszy jego właściciel Józef Gabriel Męciński, przed powstaniem student uniwersytetu lwowskiego. W randze porucznika przez pewien czas pełnił on funkcję adiutanta Czachowskiego. W bitwie pod Krypą i Jaworem Soleckim został ciężko ranny. Za zasługi wojenne otrzymał Krzyż Virtuti Militari.  Jego majątek Królestwie został za udział w powstaniu skonfiskowany przez władze carskie.

          Schronienie znalazł w Galicji. W 1865 roku ożenił się z Heleną Dobrzyńską, córką właściciela Partynia. Już jako jego nowy właściciel, zbudował w latach 1885-1892 w miejscu wcześniejszego dworu Potockich z XVIII wieku, nowy pałac według projektu znanego architekta Sławomira Odrzywolskiego.

          W późniejszych latach J.G. Męciński pełnił liczne funkcje publiczne w Galicji, jak poseł na Sejm Krajowy, radny powiatów tarnowskiego i dąbrowskiego, prezes Towarzystwa Wzajemnych Ubezpieczeń tzw. Florianki, członek rad nadzorczych: Galicyjskiego Banku Krajowego i Galicyjskiego Banku Hipotecznego. Autonomia i   Grunwald

          Okres autonomii galicyjskiej przyniósł wyraźne ożywienie w życiu mieszkańców wsi.

          Zaczął rozwijać się ruch ludowy. Jednymi z pierwszych działaczy na niwie ludowej byli mieszkańcy Łęgu: Jędrzej Skrabacz i późniejszy wójt Stanisław Michalik. Ten ostatni brał czynny udział w akcji wyborczej do Rady Państwa w 1907 roku, na rzecz Michała Olszewskiego - wydawcy Gazety Chłopskiej. W 1906 roku w Łęgu odbył się potężny wiec PSL z udziałem Wincentego Witosa. Liczbę jego uczestników szacowano na około 660 osób.

          W1905 roku rozpoczęto budowę linii kolejowej Tarnów-Szczucin, biegnącej przez teren Łęgu. W 1910 r. w Jurkowie założono tzw. Kasę Stefczyka-spółkę kredytową. W 1931 r. liczyła ona 651 członków.

          W 1910 r. mieszkańcy Łęgu, Bobrownik i Ilkowic włączyli się w obchody 600 - lecia bitwy pod Grunwaldem wystawiając w Partyniu pomnik grunwaldzki. Wiąże się z nim ciekawa historia, bowiem zaginął on w 1952 r. w czasie prac drogowych. Stojący współcześnie obok wjazdu do parku przy pałacu w Partyniu pomnik grunwaldzki został odsłonięty w 1985 roku, po przeniesieniu kamienia z odnalezionego, przez jednego z mieszkańców dawnego pomnika.

          Na początku XX wieku utworzono w Łęgu Ochotniczą Straż Pożarną. Strażacy posiadali własny budynek i korzystali z ręcznej sikawki.

          Ważną datą w historii wsi był rok 1863, kiedy otworzono szkołę narodową, dla której budynek darował dziedzic wsi.

           

          W latach I wojny  światowej

          Od września do listopada 1914 roku we wsi kwaterowały wojska austriackie.

          9 listopada Austriacy wycofali się za Dunajec. W tym dniu w wyniku ostrzału artyleryjskiego znacznie ucierpiał kościół parafialny w Jurkowie. Mieszkańcom parafii nakazano wycofać się za linię Dunajca. Część z nich opuściła swe domy, udając się głównie do pobliskiego Tarnowa 11 listopada przybyły do wsi pierwsze patrole rosyjskie - kozacy dońscy. Za nimi nadciągnęło wojsko rosyjskie, które pozostało w Łęgu do 4 maja 1915 roku. Oficerowie zamieszkali w szkole, która w przeciwieństwie do innych kwater rosyjskich nie ucierpiała dużo, a to dzięki stałej obecności jej kierownika Ignacego Banasia oraz nauczyciela Józefa Kapturkiewicza , który potem wstąpił do wojska i zginął na froncie.

           

          Okres międzywojenny

           

          W okresie międzywojennym szkoła najpierw jedno, potem dwu i wreszcie trzy klasowa, była ważnym nośnikiem kultury. Nauczyciele wygłaszali odczyty, organizowali obchody świąt państwowych, razem z dziećmi wystawiali przedstawienia teatralne. Na terenie parafii dość prężnie działała Akcja Katolicka, której praca znajdowała uznanie czasopisma diecezjalnego „ Nasza Sprawa”. W 1922r. powstało w Łęgu Koło Młodzieży, związane z Polskim Stronnictwem Ludowym. Jego organizatorem był Kamil Śliwa Niżajski. W 1930 roku utworzono Koło Młodzieży Wici. W tym samym roku powstaje Kółko Rolnicze, którego pierwszym prezesem był Jan Żołądź. Mieszkańcy Łęgu poparli w 1937 roku strajk chłopski, organizując blokadę drogi Tarnów-Zabno.

           

          Ostatnimi dziedzicami Łęgu ad Partyń była rodzina hrabiów Zborowskich.

           Łęg ad Partyń przeszedł w ich posiadanie poprzez małżeństwo Heleny Męcińskiej (córki J. G. Męcińskiego i Heleny z Dobrzyńskich) z Janem hrabią Zborowskim, właścicielem dóbr w Zgłobicach koło Tarnowa, rotmistrzem 2 pułku ułanów wojsk austriackich, szambelanem dworu Franciszka Józefa.

          Majątek Zborowskich w Łęgu liczył 527 ha.. Jego wielkość ustępowała w powiecie tarnowskim jedynie majątkom ks. Sanguszków.

          W 1934 r. teren Łęgu dotknęła klęska powodzi. Wieś została zalana wodami Dunajca i Żabnicy . Jedynie najwyżej położone miejsca (część Górnego Łęgu) były wolne od wody. Powołano Gromadzki Komitet Niesienia Pomocy Ofiarom Powodzi. Na jego czele stanął ówczesny kierownik szkoły Paweł Kluza. Jego zadaniem było rozdawanie ofiarom powodzi żywności, odzieży i paszy przysłanych przez komitet powiatowy Komitet zajmował się również pozyskiwaniem pieniędzy, przeznaczanych następnie na zakup różnych artykułów potrzebnych powodzianom. Służyły temu organizowane przez niego imprezy, w których przygotowanie włączała się rodzina Zborowskich.

           

          Wojenne losy

           

          W przededniu II wojny światowej mieszkańcy Łęgu wzięli udział w ogólnonarodowej zbiórce na Fundusz Obrony Narodowej. Wieś przekazała też konie dla wojska.

          Pierwsze niemieckie patrole przejechały przez Łęg 8 września 1939 roku. Nauka w miejscowej szkole rozpoczęła się dopiero 19 października. Na mocy rozporządzenia okupanta ze szkoły usunięto obrazy, emblematy i napisy odnoszące się do historii Polski, w tym mapy i podręczniki do nauki języka polskiego, historii i geografii Polski

           Nauka języka polskiego odbywała się teraz z podręczników do przyrody.

          Na terenie wsi zaczął rozwijać się ruch oporu. Powstał oddział Związku Walki Zbrojnej, przemianowany w 1942 roku na Armię Krajową. Jego dowódcą był sierż. Stanisław Mężyk. Nauczyciele, żołnierze AK: Tadeusz Wardzała ps. Smrek i Ludwik Tatos ps. Globus prowadzili tajne nauczanie. Pałac hr. Zborowskich był schronieniem dla osób poszukiwanych przez Niemców. Ukrywał się tu m. in. prof. I Gimnazjum w Tarnowie, Józef Cholewa. Sam hr. Aleksander Zborowski był członkiem Armii Krajowej.

          Za działalność przeciw okupantom ponieśli śmierć mieszkańcy Łęgu, Ludwik i Władysław Golec.Franciszek Wardzała i Jan Dekiel. Okupant zmuszał ludność do oddawania kontyngentów zbożowych.

          W 1942 r. rozpoczęto elektryfikację wsi, a w rok później meliorację gruntów. Jesienią 1943 r. do Łęgu przybyły pierwsze rodziny polskie z Galicji Wschodniej, co wiązało się z sytuacją na froncie. Latem 1944 roku Niemcy rozpoczęli w Łęgu łapanki do budowy wałów i szańców przeciwko zbliżającym się wojskom sowieckim. Mieszkańcy Łęgu kopali rowy nad Dunajcem oraz nad Żabnicą, na Zaszkolu w Łęgu oraz w Radłowie. Do pracy zmuszano również dzieci. Prac dozorował sztab korpusu z Niedomic. Jesienią wojsko niemieckie zostało zakwaterowane w Łęgu. W tym czasie często pojawiały się już nad wsią sowieckie samoloty.Wycofujący się w połowie stycznia 1945 roku Niemcy zaminowali kościół w Jurkowie. Uszkodzona została wieża i część nawy. Zniszczony został również przechodzący przez Łęg tor kolejowy.

          17 stycznia wieś była już wolna.

           

          Lata powojenne

           

          Lata powojenne przyniosły reformę rolną, a później smutne próby uspółdzielczenia rolnictwa. Ludowa władza rozparcelowała majątek Zborowskich, zakazując jednocześnie przebywania na terenie powiatu.

          Jeszcze w 1941 roku, w Łęgu założona została „ Spółdzielnia Spożywców Kłos”. Jej członkowie wl946 roku założyli „Gminną Spółdzielnię Samopomoc Chłopską". Spółdzielnia ta zajmowała się handlem, skupem zboża, ziemniaków, bydła itp. oraz świadczyła usługi przy odbudowie kraju, m.in. odbudowała zniszczoną przez Niemców bocznicę kolejową w Łukowej. Posiadała „Ośrodek Maszynowy”, warsztat ślusarsko- kowalski i betoniarnię. Komuniści forsowali swoją wizję handlu spółdzielczego. Gminne spółdzielnie poddali specjalnej „Centrali Rolniczej Spółdzielni Samopomoc Chłopska”. W 1951 r. zwiększono naciski na kolektywizację rolnictwa. Wyniki agitacji w Łęgu były raczej niewielkie. W 1952 roku utworzono we wsi, „Spółdzielnię Produkcyjną", w oparciu o byłych pracowników folwarcznych,którzy dostali ziemię z parcelacji majątku hr. Zborowskiego. Żywot Spółdzielni był krótki, po październiku 1956 roku, rozwiązano ją.GS „Samopomoc Chłopska" rozwijała się za to pomyślnie W 1958 r. zawiązał się komitet budowy nowej szkoły pomnika tysiąclecia państwa polskiego. Mieszkańcy dobrowolnie opodatkowali się i pracowali przy jej budowie. Uroczyste otwarcie szkoły nastąpiło w 1964 roku.

          W 1973 r. powołano gminę Łęg Tarnowski obejmującą: Białą, Bobrowniki, Łukową, Ilkowice, Niedomice i Łęg Tarnowski. W dwa lata później nastąpiła likwidacja i podział gminy. Łęg Tarnowski znalazł się w gminie Żabno

          W 1984 r. w Łęgu, utworzono drugą parafię na Zamościu,w miejscu wcześniejszej,związanej z legendą Matki Bożej Różańcowej kapliczki z XIX wieku.

          W okresie PRL niemal połowa mieszkańców Łęgu znalazła zatrudnienie w przemyśle chemicznym pobliskich Niedomicach i Tarnowie -Mościcach. Wiele osób pracowało również w innych zakładach Tarnowa, jak „Ponar”,czy „Tamel”.

           

          Współcześnie

           

          Obecnie w Łęgu Tarnowskim rozwijają się prywatne zakłady branży spożywczej, budowlanej, kamieniarskiej, ślusarskiej itp.

          Łęg Tarnowski należy do gminy Żabno. Włodarze gminy dbają o wieś. Szkoła Podstawowa została wyremontowana, zakładane są chodniki.

          Turystom warto polecić drewniany dworek w Pogwizdowie zbudowany przez Zborowskich w 1925 roku, stojący w niewielkim, parkowym otoczeniu, obecnie własność prywatną. Godny obejrzenia jest pałac w Partyniu, zajmowany obecnie przez Publiczne Gimnazjum. Stoi on w pięknym parku krajobrazowym, który zachował jeszcze czytelny układ geometryczny z opadającymi tarasami..Zachowana aleja lipowo -jesionowa uznana została za pomnik przyrody. Z XIX wieku pochodzi parterowa plebania, od której na zachód wznosi się neogotycki kościół parafialny, zbudowany w 1855 roku. Naprzeciw kościoła znajduje się również neogotycka kaplica grobowa dawnych właścicieli wsi.